Postawiłam je na stole o godzinie 12, a o 17 pozostało po
nich tylko wspomnienie (była ich naprawdę niezła kopa!). Pracy przy waflach
jest naprawdę niewiele, a przyjemności z jedzenia mnóstwo. A na dodatek myślę,
że znajdą się chętni do pomocy, gdy usłyszą, że zawsze zostaje trochę kremu do
wylizania (; Przepis od koleżanki Kasi
L.
Składniki:
8 płatów andrutów (ja w opakowaniu miałam 9)
1 szklanka cukru
Pół szklanki wody
Pół szklanki wody
250 g margaryny lub masła
1 olejek zapachowy (ja najczęściej daję pomarańczowy)
2 łyżki kakao
2 szklanki mleka w proszku
W rondelku zagotować wodę z cukrem, margaryną i olejkiem
zapachowym. Dodać kakao i całość gotować jeszcze chwilę. Zdjąć z ognia i
pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Następnie do masy wsypać mleko w proszku
i dobrze zmiksować. Przekładać wafle gotowym kremem według uznania. Radzę
również aby przed pokrojeniem całość poleżała co najmniej godzinę w lodówce.
10 komentarze:
o rany! Świetny pomysł!
Robię;) bez olejku co prawda ale znikają tak samo szybko ;)
Tez takie serwuje moim lakomczuchom ;)
Wspomnienie dzieciństwa :-)
Kojarzą mi sie takie z dzieciństwem, pyszne były i są
szybka prosta słodkość do kawy:)
Pamiętam takie z dzieciństwa:)
uwielbiam domowe wafle. tak bardzo kojarzą mi się z moją Mamą... :) pozdrawiam ciepło!
musze kupic mleko i gdy zabraknie czzegos slodkiego przepis bedzie jak znalazl
A nie ma napisane ile tego cukru i ja sie teraz głowie 😂
Wiolka, już błąd naprawiony. I tak sobie świetnie poradziłaś (:
Prześlij komentarz