Wiem, że jestem monotematyczna. Czekolada, kawa, czekolada,
kawa.. Ale gdy mam ochotę na coś czekoladowego (czyli często, a nawet jeszcze
częściej ;), to wolę sama coś wyczarować i później cieszyć podniebienie niż
lecieć do sklepu i zadowolić się byle batonikiem. Poza tym, mój mąż jest
amatorem kawy, a ja lubię cieszyć również jego podniebienie. Z tego zazwyczaj
wynika takie idealne połączenie smakowe: kawa z czekoladą, albo czekolada z
kawą (;
Suflet jest zarówno intensywnie czekoladowy, jak i kawowy. Mięciutki
i puszysty, rozpływa się w ustach! Można zrobić go w 4 mniejszych kokilkach,
lub jednym większym naczynku żaroodpornym. Jemy łyżeczką, do oporu lub
„wyczerpania zapasów”(;.
Składniki:
40 g mąki pszennej
2 łyżki masła
180 ml mleka
3 łyżki cukru
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
100 g gorzkiej czekolady
4 jajka
Na początku:
- czekoladę roztopić w kąpieli wodnej;
- kawę rozpuścić w ¼ szklanki wody;
- białka oddzielić od żółtek.
W rondelku roztopić masło, na którym lekko podsmażyć mąkę.
Delikatnie wlać mleko i ciągle mieszając, gotować, aż masa będzie gęsta i
gładka. Następnie, lekko przestudzoną przełożyć do miski, dodać rozpuszczoną kawę,
2 łyżki cukru, stopioną czekoladę i 4 żółtka, dokładnie wymieszać. Białka ubić
na sztywną pianę i delikatnie połączyć z czekoladową masą.
Naczynka żaroodporne wysmarować masłem i posypać pozostałą łyżką
cukru. Przełożyć do nich powstałą masę. Piec w temperaturze 180°C
około 40 minut.